Chciałabym wam zdecydowanie polecić książkę pełną magii – „Caraval. Chłopak, który smakował jak północ” autorstwa Stephanie Garber.
Główne bohaterki – Scarlett i Tella od zawsze marzą, aby opuścić maleńką wyspę, na której gubernatorem jest ich okrutny ojciec i wziąć udział w magicznej grze Craval, w której stawką jest spełnienie marzenia. Obie siostry widzą w rozgrywce możliwość ucieczki od despotycznego władcy. Dziewczynom wydaje się, że Caraval jest ich jedyną szansą na lepsze życie.
Chociaż nie powinno się oceniać książki po okładce, to właśnie ona szczególnie wpływa na nasze pierwsze wrażenie. Tak właśnie wyrobiłam sobie pierwszą (mylną) opinię na temat „Rupieciarni na końcu świata” autorstwa Agaty Mańczyk.
Wbrew pozorom jest bardzo ciekawa...
Trylogia „Silver” to pierwsza twórczość Kerstin Gier z jaką miałam styczność. W przypadku tej serii do lektury głównie zachęciła mnie intrygująca i magiczna okładka. Dlatego też obawiałam się, że sama treść książki nie będzie równie atrakcyjna, jednak zupełnie niepotrzebnie się martwiłam.
Bardzo lubię jeść ciasteczka, zwłaszcza czekoladowe, lecz trzeba jeść z umiarem. :) Powinniśmy również uważać, czy nie są zatrute... bo ostatnio trafiłam właśnie na "Zatrute ciasteczko" czyli bardzo wciągającą powieść kryminalną dla młodzieży autorstwa Alana Bradleya.
Opowiada ona o dziewczynce, która znajduje w ogrodzie trupa... A że jest bardzo ciekawska i do tego pasjonują ja trucizny, to postanawia przeprowadzić śledztwo. I tu już nie chciałabym Wam więcej zdradzić, ponieważ warto sięgnąć po tą książkę i przenieść się do małego angielskiego miasteczka, w którym wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą...:)
Zawsze po obejrzeniu bajek Disneya, wyczekiwałam dalszej części opowiadającej o tym, co się stało po „żyli długo i szczęśliwie…”?. Tylko do nielicznych bajek wychodziły kolejne części przedstawiające dalsze losy głównych bohaterów np. „Kopciuszek”. Ale co stało się z innymi bohaterami…?